10 stycznia 2013

Uroczystości św. Michała i św. Marcina w Koniczynce

Jesienią obchodzimy dwa ważne święta wpisane w rytm roku rolniczego – uroczystość z okazji św. Michała we wrześniu i św. Marcina w listopadzie.

Uroczystość św. Michała obchodziliśmy 22 września 2012 r. w ramach comiesięcznych spotkań dla rodzin z dziećmi w naszym gospodarstwie. Myśl przewodnia uroczystości -  Przeżyj z nami radość obfitości darów natury. Św. Michał, czyli ten który pokonał zło wcielone w postać smoka, obdarza niezwykłymi darami: zboża zwiezione do stodół, zapasy siana na zimę, warzywa, owoce, zioła, kwiaty. Te wszystkie dary przemawiają do nas barwą, zapachem, smakiem, a tym samym radują serce. Wraz ze zwiezieniem wszelkich plonów i darów rozpoczyna się nowy rok rolniczy, początek którego przeżywaliśmy wspólnie z licznie przybyłymi gośćmi z okolic (ponad 100 osób). Dzieci miały frajdę, gdyż mogły do woli skakać po snopkach świeżo skoszonego owsa. Wszyscy cieszyli się widokiem świeżych i dorodnych warzyw. Podczas uroczystości piekliśmy ciasto – miecze, smoki, gwiazdy, a więc symbole przypisane do św. Michała, robiliśmy wiązanki ze zbóż, kwiatów i ziół, które podczas zimowych, ciemnych dni będą przypominać lato, światło i słońce. Ponadto dzieci robiły rycerskie medaliony, a najbardziej wytrwali miecze. Uroczystości towarzyszył radosny nastrój. Radość jest najważniejsza w walce ze złem.

"Ilekroć mrok duszy radość przezwycięża, tylekroć św. Michał strąca z nieba węża" – to najważniejsze przesłanie tej uroczystości.

W dniu 10 listopada 2012 r., zanim zapadł zmierzch, przyjechała do nas grupa dzieci ze świetlicy "Koniczynka" w Szczecinku prowadzona przez Stowarzyszenie Pomagamy Dzieciom. Razem poszliśmy do obór, by nakarmić krowy. Obie strony i dzieci i krowy miały z tego wiele radości. Punktualnie o godz. 17.00 dotarły do nas dzieci i młodzież ze świetlicy w Juchowie, a także inni goście, którzy chcieli z nami spędzić ten wieczór. Najpierw przypomnieliśmy legendę o św. Marcinie, by uświadomić sobie, kim był ów człowiek, który potrafił podzielić się z każdym, kogo spotkał na swojej drodze, wszystkim, co posiadał. Następnie piekliśmy tradycyjnie gęsi z serowego ciasta, by wreszcie rozpalić świeczki w lampionach i wyruszyć ze światłem w ciemną listopadową noc. Tym razem poszliśmy drogą wiodącą przez las. W pewnym momencie  ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu z ciemności wyszedł naprzeciw nas rycerz w czerwonym płaszczu. Był to być może sam św. Marcin. Przekazał nam wielki wór łakoci, po czym razem ruszyliśmy w stronę obór. U rozstaju dróg pożegnaliśmy się. Rycerz poszedł swoja drogą, a my udaliśmy się do Koniczynki na ucztę św. Marcina. Niektórzy pewnie jeszcze do dzisiaj zastanawiają się nad tym, któż to był – czy prawdziwy rycerz, czy też ktoś wcielił się w jego rolę. 

Radość dzielenia się z innymi, a także rozświetlenie listopadowego mroku – to najważniejsze przesłania uroczystości św. Marcina.

Tu jest link do albumu fotografii Uroczystości św. Michała i św. Marcina 2012 w Koniczynce - kliknij

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz