20 stycznia 2012

JESIENNE I ADWENTOWE WARSZTATY PLASTYCZNE Z KONICZYNKĄ

26 października 2011 odbyły się jesienne, a kilka tygodni później, 20 grudnia 2011, adwentowe warsztaty plastyczne z Koniczynką.

W te dni spotkaliśmy się w świetlicy w swoim klubowym gronie. Ku naszej radości również tłumnie przyszły dzieci, młodzież, a także rodzice, oczywiście, jak na warunki Juchowa. Robiliśmy na tych warsztatach witraże jako kompozycje z ususzonych płatków kwiatów, liści oraz traw. Zastosowaliśmy więc te formy i barwy natury, które zatrzymały w sobie blask, zapach i pełnię minionego lata. Taki witraż umieszczony w oknie rozjaśnia mrok dni późnej jesieni. Powstały barwne witraże, które dały ich twórcom dużo radości.

Tradycyjnie już w okresie adwentu, czyli w grudniu, robiliśmy gwiazdy z kolorowych papierów oraz z naturalnych materiałów takich, jak: świerk, szyszki sosnowe i świerkowe, orzechy bukowe itp. Są to ozdoby na stół bożonarodzeniowy, czyli tzw. świąteczne stroiki. Takie działania przynoszą wiele radości, bowiem z prostych i powszechnie dostępnych materiałów powstają rzeczy niezwykłe. A takie warsztaty i ich dzieła wprowadzają  nas jednocześnie w niepowtarzalny nastrój Bożego Narodzenia.

Przed nami jeszcze wiosenne i letnie warsztaty plastyczne z Koniczynką. Do zobaczenia w gościnie innych pór roku!

Tu jest link do albumu fotografii Warsztatów plastycznych z Koniczynką - kliknij

15 stycznia 2012

DZIEŃ ŚW. MICHAŁA W KONICZYNCE

Św. Michał jest w naszej chrześcijańskiej tradycji archaniołem, który pokonał potwora i tym samym zwyciężył zło, w tej walce posłużył się mieczem. Stąd też świetlisty miecz jest symbolem św. Michała. Świetlisty miecz to wyraz odwagi i wewnętrznej siły do walki z mrokiem i złem.

Uroczystości św. Michała obchodzimy jesienią, kiedy otaczająca nas przyroda powoli zamyka się w sobie, zanurza w mroku. Jest coraz mniej słońca, a dni są coraz krótsze. Potrzebujemy zatem odwagi, by wierzyć w to, że obumieranie przyrody to tylko proces przejściowy, iż wiosna przywróci jej piękno.

29 września 2011 r. późnym popołudniem dzieci i młodzież z Juchowa spotkały się w Koniczynce, by wspólnie obchodzić uroczystości św. Michała. Wszyscy uczestnicy zostali najpierw poddani próbie odwagi. Każdy musiał przejść pod figurą wielkiego potwora, a następnie z zasłoniętymi oczami rozpoznawać rozmaite smaki oraz przedmioty. Wszyscy wykonali pomyślnie próbę odwagi, a potwór został na tyle obłaskawiony, że nawet najmłodsi bez obawy przeczołgiwali się pod nim wielokrotnie. Po tej próbie odwagi przyszedł czas na legendę o „Świetlistym mieczu,” która opowiada o mieszkańcach pewnej krainy, gdzie zapanowały: smutek, złość i nienawiść; a wszystko za sprawą potwora zamieszkującego grotę w pobliskich górach. Lecz pewnego dnia pojawił się tam odważny rycerz, który dzięki wsparciu archanioła Michała, pokonał potwora i przywrócił blask tej krainie. Znowu więc można było spotkać bawiące się dzieci, usłyszeć śmiech, przyjacielskie rozmowy, itp. Nim zapadł zmrok wyruszyliśmy na łąkę puszczać jak co rok latawce. Choć tego dnia nie było wiatru, latawce poszybowały w górę, zanosząc do nieba nasze marzenia. Marzenia o przyszłych, jasnych dniach - powrocie świetlistych barw wiosny.

Na zakończenie uroczystości wyrabialiśmy z ciasta miecze, smoki, słońca, gwiazdy, a więc symbole związane ze św. Michałem, a potem piekliśmy ciastka. Każdy zabrał swoje wypieki do domu, by podzielić się z innymi.

Tu jest link do albumu fotografii z Dnia św. Michała 2011 r. - więc kliknij

13 stycznia 2012

LETNIA SZKOŁA CYRKOWA W JUCHOWIE - SIERPIEŃ 2011

Już po raz trzeci spotkały się dzieci i młodzież z Juchowa oraz z berlińskiego „Musicircus” w ramach Letniej Szkoły Cyrkowej. Jest to niezwykła szkoła, bowiem  uczniowie tej szkoły nie potrzebują podręczników, zeszytów, tornistrów itp. Liczą się pasja, zaangażowanie, dobry humor i chęć przeżycia przygody, doświadczenia czegoś nowego, niezwykłego.

Od 1 do 11 sierpnia 2011 czterdziestu uczestników Letniej Szkoły Cyrkowej ćwiczyło każdego dnia z zapałem i entuzjazmem rozmaite dyscypliny sztuki cyrkowej: żonglowanie, balansowanie na desce, walcach i kuli, jazdę na prawdziwym cyrkowym, jednokołowym rowerze, ewolucje na trapezie itp. Z pasją budowane były piramidy z elementami akrobatyki. Każdy uczeń Szkoły Cyrkowej wypróbowywał swoje możliwości i zmagał się z różnorodnymi przyrządami, by wreszcie wybrać tę dyscyplinę, która mu się najbardziej podoba i w której czuje się najlepiej, ponieważ wspólnymi silami przygotowywaliśmy przedstawienia.

W tym roku młodzi adepci sztuki cyrkowej mieli swoje pierwsze artystyczne turnee, które rozpoczęło się trochę pechowym występem w Szczecinku 7 sierpnia podczas Pikniku Rodzinnego. Niestety pogoda nie dopisała i przedstawienie musieliśmy przerwać. W strumieniach ulewy nie można było kontynuować pokazu. Młodzi artyści nie zrazili się falstartem i z tym większą motywacją zaprezentowali swoje umiejętności na scenie letniej w Bornem Sulinowie 8 sierpnia, a 9 sierpnia na scenie amfiteatru w Czaplinku. W Juchowie, przed znajomymi, sąsiadami ,  rodziną oraz przyjaciółmi odbyło się ostatnie wielkie przedstawienie kończące Letnią Szkołę Cyrkową i związaną z tym wakacyjną przygodę, która na długo zostanie w pamięci jako piękne przeżycie i wspomnienie.

Podczas tego wakacyjnego spotkania nie zabrakło czasu na wspólną zabawę, ognisko, a także muzykowanie, bowiem młodzi artyści przygotowali również muzykę, która towarzyszyła występom, a czasami mroziła krew w żyłach, n. p. podczas akrobacji na trapezie.
Wszyscy uczestnicy Letniej Szkoły Cyrkowej byli przekonani, że przygoda trwała zbyt krótko i że za rok spotkamy się znowu.
  
Tegoroczny program Letniej Szkoły Cyrkowej dofinansowała Polsko – Niemiecka Współpraca Młodzieży.

Tu jest link do albumu fotografii z Letniej Szkoły Cyrkowej, Musicircus 2011 - kliknij