19 października 2011

DZIEŃ ŚW. JANA - SOBÓTKA W KONICZYNCE

23 czerwca, czyli w wieczór sobótkowy zjechali się do nas podopieczni z Warsztatów Terapii Zajęciowej ze Szczecinka, Barwic oraz z Turowa i wspólnie z nimi świętowaliśmy początek lata przy ogniu, jak przystało na noc świętojańską. Uroczystości rozpoczęliśmy wspólnym śpiewem piosenek: „Hej Juchowo moja wioska” i „Janie zielony” przy akompaniamencie muzyków, dzięki czemu przepłoszyliśmy zbierające się chmury deszczowe; oraz przy słynnej legendzie o kwiecie paproci, który rozkwita tylko raz, właśnie w tę noc.

Była też prezentowana relacja  pewnego leśnika, który kilka lat temu patrolował lasy właśnie tej nocy  i ponoć widział kwiat paproci. Później wyruszyliśmy grupami na poszukiwanie ziół potrzebnych nam do wianków; zrywaliśmy m.in. krwawnik, bylicę, babkę lancetowatą, czarny bez, dziewannę i rumianek. Gdy już nazbieraliśmy ziół, wróciliśmy na łąkę, do ogniska i robiliśmy wianki. Były piękne do tego stopnia, że aż żal serce ściskał, gdy puszczaliśmy je na wody jeziora. Tradycji musiało stać się zadość i wianki popłynęły zabierając ze sobą marzenia o miłości, przyjaźni, szczęściu… Resztę wieczoru spędziliśmy przy ognisku, śpiewach i korowodach.
 
Być może jakiś śmiałek wyruszył późną nocą na poszukiwanie kwiatu paproci.

Tu jest link do albumu fotografii z Dnia Św. Jana - więc kliknij

4 października 2011

INTEGROWANIE POPRZEZ GOTOWANIE

Dwa kraje – jeden cel. Pod takim hasłem spotkali się 20 lat temu, a więc w lipcu 1991 r. przedstawiciele rządu niemieckiego i polskiego. Efektem tego spotkania było powołanie do życia Polsko – Niemieckiej Współpracy Młodzieży  (PNWM) – organizacji, która wspiera rozmaite programy spotkań młodzieży z Polski i Niemiec. Jesteśmy sąsiadami, a więc młodzież polska i niemiecka powinna się spotykać, poznawać historię, kulturę, tradycję, języki, i układać na nowo dobrosąsiedzkie stosunki.


Właśnie z okazji 20-lecia PNWM spotkaliśmy się na terenie Fundacji im. St. Karłowskiego. Uczestnikami tego spotkania była młodzież z Komendy OHP w Szczecinku, dzieci ze Szkoły Podstawowej w Juchowie oraz praktykanci  - uczniowie ze szkoły waldorfskiej w Stuttgardzie i Ludwigsburgu  - którzy odbywali u nas swoje szkolne praktyki.


Podczas tego spotkania integrowaliśmy się przez gotowanie; wspólnie przygotowywaliśmy potrawy. Podstawą były typowo niemieckie sałatki: Kartoffelsalat i Nudelsalat. Oprócz tego zrobiliśmy wiele innych smakołyków. Ponadto były quizy wiedzy o Polsce dla grupy niemieckiej i o Niemczech dla grupy polskiej. Towarzyszyły nam dobra zabawa i humor, co pokazują fotografie.

Tu jest link do albumu fotografii ze spotkania młodzieży w ramach PNWM - więc kliknij

3 sierpnia 2011

LETNIE WARSZTATY PLASTYCZNE Z KONICZYNKĄ

Na kilka dni przed Zielonymi Świątkami spotkaliśmy się w świetlicy na letnich warsztatach plastycznych - czyli 2 i 7 czerwca 2011. 50 dni po Świętach Zmartwychwstania apostołowie zostali napełnieni Duchem Świętym, który objawił im się w postaci gołębia. Na pamiątkę tego niezwykłego wydarzenia robiliśmy z białego papieru gołębie, którymi można było przystroić zielone gałązki. Gołąb jest w wielu kulturach symbolem pokoju, miłości oraz dobrym posłańcem. Być może z tego powodu towarzyszył nam podczas tych zajęć spokój i nastrój refleksji.

Z wielką radością robiliśmy również rozmaite motyle z kolorowych papierów, motyle, które można zawiesić w oknie lub takie, którymi można przyozdobić doniczki z kwiatami. Zajęcia te wprowadziły nas w letni, radosny nastrój, bowiem nie ma nic piękniejszego latem, jak wielobarwne, z lekkością i gracją poruszające się motyle.

Tu jest link do albumu fotografii Letnie Warsztaty Plastyczne 2011 - więc kliknij

7 maja 2011

GÓRKA WIELKANOCNA

Tradycyjnie, na tydzień przed Świętami Zmartwychwstania, w tym roku 15 kwietnia, mieliśmy w Koniczynce uroczystość nazywaną Górką Wielkanocną. Punktualnie więc o godzinie 16.00 zgromadziło się około 30 osób: dzieci, młodzież i dorośli. Uroczystość rozpoczęliśmy pieśniami wielkopostnymi, które zaintonowały dziewczęta pod kierunkiem Ani Olejniczak.

Podczas gdy wzruszające pieśni wypełniały pomieszczenia Klubu Koniczynka, każdy musiał przebyć samotnie drogę w poszukiwaniu kwiatu. Dla wszystkich było to nie lada wyzwanie, bowiem kwiat należało znaleźć w ciemnościach. Odnaleziony kwiat jako symbol odradzającej się przyrody wywoływał uśmiech satysfakcji na twarzy każdego uczestnika naszej uroczystości, bez względu na wiek. Kolejno zasiadaliśmy wokół przystrojonej zieleniejącym owsem i kwiatami Górki Wielkanocnej. Gdy już wszyscy odnaleźli swój kwiat, zaczęliśmy rozmawiać o tradycjach i zwyczajach Świąt Wielkanocnych. Wysłuchaliśmy opowieści o miłym sąsiedzkim spotkaniu wielkanocnym, do którego doprowadził kilkuletni Wojtek. Gdyby nie jego dociekliwość sąsiadka spędziłaby Święta Wielkanocne zupełnie sama, a przecież tak się nie godzi.  Nowiną o Zmartwychwstaniu należy cieszyć się i dzielić z innymi. Rozmawialiśmy też o zachodzących w przyrodzie zmianach i o tym, co kryje się za każdą z nazw dwunastu miesięcy, dzięki czemu przypomnieliśmy sobie rozmaite przysłowia i stare porzekadła. W Górce Wielkanocnej ukryta była dla każdego niespodzianka - kolorowe pisanki – które szukaliśmy z radością.

Podczas całego spotkania towarzyszyły nam nuta refleksji wzmacniana wspólnie śpiewanymi pieśniami, a także nastrój oczekiwania w obliczu budzącej się do życia przyrody.

Tu jest link do albumu fotografii z Górki Wielkanocnej 2011 w Koniczynce - kliknij

2 maja 2011

WARSZTATY WIELKANOCNE W KONICZYNCE

W połowie marca odwiedziła Koniczynkę pani Gisela Schneider, z którą mieliśmy znów okazję przeżyć wspaniałe warsztaty plastyczne, tym razem wielkanocne. Chociaż Wielkanoc w tym roku świętujemy dopiero pod koniec kwietnia, to w Koniczynce już od 17 marca wykonywaliśmy z przyjemnością rozmaite ozdoby wielkanocne. Najpierw robiliśmy z zapałem zajączki i kurczaki z wełny - niby prosty sposób wykonania, a tyle radości. Początkowo wszyscy trzymali się wzorcowych kurcząt i zajączków, ale fantazja zwyciężyła i wkrótce obok żółtych puszystych kulek pojawiły się kolorowe równie piękne i miłe w dotyku kurczaczki. Później przyszła kolej na ozdobne jajka wielkanocne. Przyozdabialiśmy tradycyjnie wydmuszki  kolorowymi tasiemkami, wełną, specjalnie zwijaną bibułką czy też ciętym w paski kolorowym papierem; każdego dnia powstawało coś nowego. Ze szczególną radością  robiliśmy pisanki nieznaną nam dotychczas techniką, tzn. na jaka ze styropianu (jajka styropianowe - brzmi to trochę zaskakująco i śmiesznie, ale przy zastosowaniu tej techniki są one niezbędne) kładliśmy kolorową przędzę wełnianą i nakłuwaliśmy ją specjalnymi igłami. W ten sposób wełna przywierała do powierzchni jajka, a my mogliśmy nakładać wiele warstw wełny i tworzyć najróżniejsze wzory od abstrakcji po kwiatuszki, bazie itp. Fantazji i pomysłom nie było końca; praca zaś dawała każdemu twórcy ogrom satysfakcji.

W dniach 15 i 16 marca byliśmy z wizytą w zaprzyjaźnionej szkole STO w Szczecinku. Z zapałem pracowali wszyscy nad swoimi ozdobami wielkanocnymi; puszyste zajączki i kurczaki stały się prawdziwymi przytulankami. Zapraszamy do obejrzenia fotografii ze spotkania w szkole w Szczecinku i w świetlicy w Juchowie.

Tu jest link do albumu fotografii z Warsztatów Wielkanocnych Koniczynki 2011 - więc kliknij

16 marca 2011

KARNAWAŁOWY BAL KOSTIUMOWY - KONICZYNKA 2011

Bal rozpoczęliśmy przypięciem kotylionów każdemu uczestnikowi, bez względu na wiek. Spotkała się bowiem prawdziwa grupa między- pokoleniowa, od dwulatków z mamami i babciami, po kwiat dzieci i młodzieży z Juchowa. Był to bal kostiumowy, a więc pojawiły się damy, królewicze i wróżki; nie zabrakło też zwierząt: koty, tygrysy, a nawet nietoperz. Bal rozpoczęliśmy od tradycyjnego pląsu „karuzela," tak by zintegrować to między- pokoleniowe towarzystwo. Muzyka jednak była dla najmłodszych trochę za głośna, dlatego tez maluchy miały swoją imprezę w sali obok, gdzie skakały, rysowały, śmiały się. Starsi tańczyli przy dźwiękach muzyki keyboardowej, brali udział w rozmaitych konkursach, no i oczywiście wygłupiali się. Na naszym balu nie zabrakło tradycyjnych pląsów, w których mogli wziąć udział również młodsi, ale koniecznie w towarzystwie swoich mam, jak np. „stary niedźwiedź mocno śpi," „mam serduszko malowane na kolor czerwony," „miotlarz," „walczyk z kapeluszem." Dużo radości było przy tańcu z jabłkiem pomiędzy czołami partnerów. Trzeba było wykazać się pomysłowością i zwinnością. Po prawie dwóch godzinach tańców zasiedliśmy do poczęstunku. Dzieci i młodzież z Koniczynki przygotowały dzień wcześniej rozmaite łakocie, które wszyscy zajadali podczas balu z przyjemnością. Gdy się trochę ściemniło, w więc ok. godz. 18.00, na drogę w Juchowie wyruszył tradycyjny, zapustny korowód przebierańców. Przeszliśmy paradnie przez całą wieś. Towarzyszyły nam bębenki, grzechotki, różnorodne piszczałki. Narobiliśmy hałasu, a nawet obudziliśmy niektórych mieszkańców, jak uczestnicy parady zauważyli.
Trochę zmarznięci, ale zadowoleni wróciliśmy do Klubu Koniczynka. Bal zakończył się przedstawieniem „Romeo i Julia” – wersja trochę współczesna.

Tu jest link do fotografii z naszego Karnawałowego Balu Kostiumowego 2011 - kliknij

26 lutego 2011

FERIE ZIMOWE W KONICZYNCE - LUTY 2011

Ferie zimowe rozpoczęły się mroźnym, ale słonecznym porankiem 14 lutego. Tego dnia dzieci i młodzież z naszego Klubu Koniczynka wyjeżdżały na wycieczkę do Szczecinka. Zaprosili nas do siebie uczniowie ze Społecznej Szkoły w Szczecinku, którzy również spędzali ferie w domu.
W poniedziałek punktualnie o godz. 9.00 spotkaliśmy się w naszym klubie i od razu pierwsza niespodzianka – zamówiony autokar przyjechał po nas dopiero o 9.30. Podróż minęła szybko przy naszej ulubionej muzyce, zaś w szkole mieliśmy rozmaite atrakcje: podchody i ortograficzne łamigłówki, smażyliśmy naleśniki, no i oczywiście wygłupialiśmy się oraz bawiliśmy. Około godz. 12.00 wyruszyliśmy na wycieczkę do miejscowego mini obserwatorium astronomicznego. Usłyszeliśmy wiele ciekawostek o planetach i z tym bagażem wiedzy oraz w dobrych nastrojach wracaliśmy do szkoły. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się obowiązkowo na zakupach w „Biedronce." Po obiedzie zadowoleni i trochę zmęczeni wróciliśmy do Juchowa.
We wtorek, w środę i w czwartek dzieci ze Szczecinka były u nas z wizytą w Koniczynce. Pierwszy dzień upłynął nam na rozmaitych zajęciach w gospodarstwie. Byliśmy w oborach u naszych krów i cieląt, które zawsze dostarczają wielu miłych wrażeń, wspinaliśmy się na traktory; uczyliśmy się rozpoznawać zboża i piekliśmy podpłomyki.  
Następne dni upłynęły nam na twórczych zajęciach. Razem z panią Giselą Schneider próbowaliśmy zgłębić tajniki tkactwa. Oj, było to dość trudne zajęcie. Tylko nieliczni utkali swoją kompozycję samodzielnie; innym potrzebna była pomoc. Ileż się przy tym nici naplątało! Robiliśmy też pocztówki układając na pięknym, delikatnym jak jedwab papierze (prezent od pani Giseli) - kompozycje z suszonych płatków kwiatów i liści. Najpiękniejszym zajęciem i zupełnie nowym doświadczeniem było, moim zdaniem, filcowanie wełny. Toczyliśmy różnokolorowe kule; dziewczyny zrobiły z nich później biżuterię – kolczyki, naszyjniki, itp. W przerwach był czas na ślizgawkę i inne zabawy.
Agata i Karolina – dziewczyny z naszego Klubu Koniczynka przygotowały niespodziankę. Podczas spaceru po Juchowie opowiedziały nam historię Pałacu, który jest w chwili obecnej niestety ruiną oraz krótką historię Kościoła. Wspaniały pomysł!
Ostatni wspólnie spędzany dzień ferii zimowych był dniem niespodzianek, ponieważ grupa teatralna w składzie: Ania, Kasia, Karolina, Kuba, Ania i Agata przygotowały przedstawienie „Romeo i Julia” – wersja współczesna. Gratulacje.

Tu jest link do fotografii z Ferii Zimowych w Koniczynce - luty 2011, więc kliknij